Autor Wiadomość
Rybok112
PostWysłany: Sob 18:55, 28 Paź 2006   Temat postu:

ano czasem tak bywa ;p
fraszka*
PostWysłany: Sob 18:14, 28 Paź 2006   Temat postu:

No wiem, napisałes skąd wziąłeś ten teskt, ale ja nie czytałam tego na necie tylko ktos mi to opowiadał... tylko nie wiem kto hehe
Rybok112
PostWysłany: Pią 19:40, 27 Paź 2006   Temat postu:

no gdzies pewnie jest :P zreszta napisalem ze : txt zassany ze strony: http://slowianie.republika.pl/
fraszka*
PostWysłany: Nie 18:13, 22 Paź 2006   Temat postu:

Hehehe faje te legendy. Zamieściłabym coś gdyby moja pamięć w tej chwili nie szwankowała. Nio zamieszcze jak sie mi przypomni<myśli>
A swoją drogą Rybok112 to gdzieś słyszałam tą twoją legendę, a ta niżej PuchI'ego nigdzie ale fajna jest:D:D
Rybok112
PostWysłany: Wto 17:02, 03 Paź 2006   Temat postu:

hehe nie chce mi sie czytac moze kiedys :P
PuchI
PostWysłany: Wto 16:58, 03 Paź 2006   Temat postu:

Nom czytalem a cos nie tak jakies bledy jak cos to dawaj nawijaj mi tu :D huehe
Rybok112
PostWysłany: Pon 18:09, 02 Paź 2006   Temat postu:

Hehe Twój mit tez jest fajny :D a wogule czytaleś to?
PuchI
PostWysłany: Pon 16:25, 02 Paź 2006   Temat postu:

Ja dodam tez pewien mit ktory uslyszalem od **** ponoc to przekazuje sie przez pokolenie juz od mojej *******
Dawno temu w czasach smokow i wielkich rycerzy zyla na bagnach kobieta ktora nazywano Wonna / nie wiem czego / wierzyla ona w magie ze istnieje . Po pewnym czasie wyjechala w las Ziemowski po skladniki do swoich wywarow . Spodkala tam ksiecia z swoja zona . Ksiarze kazal jej sie odsunac bo ja zabije a ona na to "nie mow tak do pani lasu i magi " ksiaze odparl ty pania magi hahaha , a ona wypowiedziala zaklecie i ksiaze zkamienial ksiezniczke zostawila . Minelo pare miesiecy gdy parzyla wywar nagle pojawilo sie wojsko . Dowodca wyglosil odstap i sie nie ruszaj , ona posluchala skuli ja i zabrali . NA dworze u krola rozpalili ognisko i ja spalili . Palac sie powiedzila bedziecie zyli w niewoli i w strachu. Zeczywiscie po paru dniach wojska inneo panstwa pokonali ich w bitwie zamkneli ich w lochach i tam cierpiac powoli umierali . Dzikuje . Prosze o Kometa . Rybok fajny mit czy tam legenda pozdro .
Rybok112
PostWysłany: Sob 21:17, 30 Wrz 2006   Temat postu: Legenda o pierwszej czarownicy

No to ja też dodam coś od (mniej więcej) siebie

Zdarzyło się to dawno, dawno temu, niedługo po stworzeniu świata. W małej wiosce otoczonej gęstymi lasami pomieszkiwała z rodzicami młoda dziewczyna. Źródła nie podają niestety jej imienia, ale wiadomo, że była bardzo rozumna i sprytna, a przy tym nad wyraz piękna i powabna.
Razu pewnego, o bladym świcie, niewiasta wybrała się do lasu nazbierać grzybów. Ledwo tylko zdążyła opuścić wioskę, przemierzyć pole i między drzewa się zagłębić, zerwał się wiatr okrutny, a z nieba polały się strugi deszczu. Szukając schronienia przed ulewą dziewczyna zatrzymała się pod rozłożystym drzewem. A jako że dzień wstawał ciepły i słoneczny, umyśliła zdjąć z siebie ubranie i schować je do koszyka na grzyby, żeby nie zmokło. Jak postanowiła, tak uczyniła i rozebrawszy się do naga, starannie złożyła odzienie i ukryła je pod drzewem w koszyku.
Po pewnym czasie, gdy deszcz przestał padać, roztropne dziewczę ubrało się i zagłębiło w las w poszukiwaniu grzybów. Nagle zza jednego z drzew wychynął kudłaty kozioł o sierści czarnej jak smoła i mokrej od deszczu, który po chwili przeobraził się w zgarbionego starca z długą, siwą brodą. Dziewczynie szybciej serce bić poczęło, rozpoznała bowiem w starcu Welesa, boga magii, zjawisk nadprzyrodzonych i zaświatów.
"Nie lękaj się", rzekł Weles, dostrzegając strach w jej pięknych ciemnych oczach. "Chciałem tylko zadać ci pytanie – jakich czarów użyłaś, by pozostać suchą podczas takiej ulewy, jaka właśnie przetoczyła się nad lasem?"
Rozumna niewiasta zastanowiwszy się chwilę, odrzekła:
"Jeśli zdradzisz mi sekrety swojej magii, ja powiem ci, jak nie dałam się zmoczyć ulewie."
Będąc pod wrażeniem jej urody i wdzięku, Weles zgodził się nauczyć ją wszystkich swoich sztuk magicznych. Kiedy dzień chylił się już ku zachodowi, Weles zakończył powierzać pięknej dziewczynie sekrety, a ona opowiedziała mu, jak to zdjęła ubranie, schowała je do koszyka i ukryła pod drzewem, gdy tylko rozpętała się ulewa.
Weles zorientowawszy się, że został sprytnie oszukany, wpadł we wściekłość. Mógł jednak winić tylko siebie. A młoda niewiasta, poznawszy w ten sposób tajemnice Welesa, została pierwszą na świecie czarownicą, która z czasem mogła swą wiedzę przekazać innym.


Txt zassany ze strony: http://slowianie.republika.pl/
[/img]

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group