FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kawały Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
angel_love
Przyjaciel



Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk

PostWysłany: Nie 20:04, 01 Paź 2006 Powrót do góry

oto kilka kawałów o Bacy


Jedzie Baca furmanką. Zatrzymuje go patrol policyjny.
- Dzień dobry, poproszę kartę pojazdu i uprawnienia do prowadzenia furmanki... Oooo widzę, że Baca spożywa alkohol w pojeździe?
- Eeee, nieee, Panie władzo, nie spożywam.
- Taaaak, a ta butelka to co? Przecież to alkohol!
- Taaa, nieee, to nie alkohol, to sok z banana!
- Taaak, jasne, daj no Baco, sprawdzimy.
Policjant popija, smakuje i mówi:
- No Baco, rzeczywiście to nie alkohol! Dokumenty ok, więc szerokiej drogi życzę.
Na to Baca:
- Noooooo, wio banan!



Egzaltowana turystka mówi do bacy:
- Ależ pan musi być szczęśliwy... patrzy pan na zaślubiny górskich szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar niknącego tajemniczego dnia...
- Oj widywałem ja, widywałem - przerywa baca - ale już teraz nie piję.



Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Poźniej bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Poźniej nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!



- Baco, czym zabiliście sąsiada?
- A synecką, Wysoki Sądzie...
- Wieprzową, czy wołową?
- Kolejową...




Pewien turysta zabłądzil w górach, tracił już nadzieję, gdy zobaczył jakies światła, a dalej góralską chałupę. "Jestem uratowany - zapłacę im - dadzą mi coś zjeść, napoją mnie, przenocują..." - pomyślał turysta i wszedł do środka. Patrzy na zapiecku leżą nieruchomo Bacowa i Baca.
- "Dobry wieczór, zabłądziłem, jestem głodny, chce mi się pić, zapłacę wam" - powiedział turysta.
...CISZA
- "Chciałbym coś zjeść - jestem głodny" - powtórzył.
...CISZA
Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wziął to co leżało na stole i zjadł.
- "CHCIAŁBYM SIę CZEGOś NAPIĆ" - powiedział, już zdenerwowany, turysta.
Gdy po raz kolejny odpowiedziała mu cisza - wypił co było na stole, przeleciał Bacową i wychodząc rzekł "Co za popieprzeni ludzie!".
W bacówce ciągle CISZA, gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzymała i kichnęła. Baca na to: "Przegrałaś - gasisz światlo"



Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciagam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.



- Baco! To gówno to ludzkie czy zwierzęce? - To? Ludzkie. - A po czym poznajecie? - A bo to moje.



Płacze zgwałcona Maryna, podchodzi baca:
- Czemu płaczesz Maryna?
- Oj zgwałcili mnie zgwałcili!
- A o pomoc wołałas?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wsi wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku halom wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wierchom wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku lasowi wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- Nikt nie przyszedł?
- Nikt, nikt nie przyszedł!
- To i ja sobie ulżę!



Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.



Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru.
Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant
- To moze posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rybok112
Administrator



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Nie 20:31, 01 Paź 2006 Powrót do góry

angel_love to sie postarałaś :P wielki pozytyw :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
fraszka*
Przyjaciel



Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szerzyny

PostWysłany: Nie 20:37, 01 Paź 2006 Powrót do góry

no fajne te kawały o bacy :D:D no to ja moze dodam kilka ze swoich zbiorów :p

O bacy:

Jedzie Baca z gaździną na furmance i rozpętała się burza.
W pewnęj chwili piorun uderzył 20 m przed furmanką.
Baca na to: - Nooooooooooooooooooo
Zaraz piorun uderzył 10 m za furmanką.
Baca znów mówi: - Nooooooo
A tu piorun uderzył w gaździne.
A Baca: - No!!!

O Jasiu:

Kolega Jasia mówi mu, że znalazł nowy świetny pomysł na sznatarzowanie rodziców. -Mówisz tylko znam całą prawde- mówi mu kolega.
No to Jasiu mysli nie zaszkodzi spróbować.
Podchodzi do mamy i mówi: -Znam całą prawde!
Mama dała mu 50 zł żeby nic nie mówił ojcu.
Jasiu idzie do ojca i mówi: -Znam całą prawde!
Ojciec dał mu 100zł, żeby nic nie mówił mamie.
Jaś pomyślał, że spróbuje na kimś obcym.
Widzi listonosza. Podchodzi do niego i mówi: -Znam całą prawde!
Listonosz rzuca listy patrzy na Jasia i mówi: -To uściskaj Tatusia :)

Później dodam inne jak mi przyjda jakieś fajne do głowy :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PuchI
Modek



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Wto 16:55, 03 Paź 2006 Powrót do góry

Eno postaraliscie sie angel_love i fraszka spoko kawaly PZDR for all :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rybok112
Administrator



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Wto 16:58, 03 Paź 2006 Powrót do góry

ej odgapiles odemnie "postaraliscie sie" :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin